środa, 4 września 2013

Jak skutecznie pozbyć się cellulitu :)

Prawie każda młoda mama ma ten problem - cellulit. Paskudztwo to nie pozwala nam się cieszyć w pełni macierzyństwem, założyć krótkich spodenek i z odkrytymi nogami swobodnie spacerować ze swoim maluchem. Jest to szczególnie dotkliwe teraz, kiedy temperatura sprzyja odkrytym strojom. Czy można z nim skutecznie walczyć? Tak!

Moja walka z cellulitem 

Do walki z cellulitem przymierzałam się wiele razy. Kupowałam różnorodne kremy, masażery itp. Już przed ciążą miałam z nim problem. Po porodzie nasilił on się do tego stopnia, że prędzej dałabym się pokroić niż wyszłabym w krótkich spodenkach gdziekolwiek :) Dwa miesiące temu zawzięłam się i rozpoczęłam z nim walkę. Jej efekty będę opisywała w tym poście. W tej chwili walka nie jest jeszcze skończona więc nie mogę napisać o efekcie końcowym ale efekt jak najbardziej jest!

To nie prawda, że cellulitu nie można się pozbyć! 

Szczególnie gdy jest on naprawdę duży można go dość szybko widocznie zredukować. Jak? Otóż Ćwiczenia, Ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia :) O diecie nie będę pisała bo nie umiem jej trzymać. Nie objadam się i nie jem słodyczy prawie (no może tylko przed okresem) a także staram się unikać fast foodów. Jeśli chodzi o resztę to jem ok. 4-5 posiłków dziennie i to by było na tyle mojej diety.

Staram się jednak codziennie ćwiczyć. Do nie dawna było to dla mnie nie do pomyślenia. Teraz mam wyrzuty sumienia jeśli zrobię sobie jakiś dzień przerwy. Zdarzają mi się 1-2 dniowe przerwy w ciągu tygodnia.

Co ćwiczę?

Przy dziecku trudno jest mi się zmobilizować do wychodzenia 3-4 razy w tygodniu na fitness. Dlatego ćwiczę w domu. Skaczę na wirtualnej skakance (tak wirtualnej bo mam małe mieszkanie i po prostu nie mam miejsca do skakania na prawdziwej), skaczę do muzyki, tańczę z dzieckiem a oprócz tego ćwiczenia biustu z hantlami 3 kilogramowymi, ramiona, przysiady i ćwiczenia brzucha z obciążeniem. Kupiłam sobie też "motylka" do ćwiczeń ud.

Efekt? Możecie wierzyć lub nie, ale w ciągu zaledwie 1,5 miesiąca mój cellulit stał się prawie niewidoczny jak stoję. Ciało wygląda zupełnie inaczej. Ćwiczyłam codziennie - czasem przerwa w niedzielę. Starałam się poświęcać na aktywność nie mniej jak 40-50 min.

Najważniejsze to robić coś co się lubi... 

Naoglądałam się w internecie efektów po super programach typu Insanity, Ewy Chodakowskiej itp. Próbowałam ich ale bardzo szybko mnie zniechęcały. Nie miałam ochoty na ćwiczenia i na samą myśl, że znów muszę je podjąć było mi źle. Dlatego zrezygnowałam z nich i stworzyłam sobie swój własny program treningowy. Coś co lubię, jest w miarę przyjemne itp. Chodzę  na zumbę 1-2 razy w tygodniu, w pozostałe dni z kolei ćwiczę w domku z dzieckiem lub przed telewizorem. Nic na siłę.

Nie dajcie sobie wmówić, że nie schudniecie w miesiąc!

Wszyscy mówili mi, że nie można schudnąć w miesiąc ale to nie prawda. Oczywiście nie 10-20 kilogramów ale na pewno w widoczny sposób. Nie żadną dietą - ile razy się odchudzałam nie zrzuciłam nawet jednego kilograma. Co więcej nawet, gdy pojechałam na wakacje i nie ćwiczyłam przez 3 tygodnie, jadłam wszystko normalnie + słodycze i fast foody nic a nic nie przytyłam :) Ćwiczenia podkręciły mi metabolizm i na prawdę rewelacyjnie się po nich czułam.

Dla tych co nie mają sił... 

Jeszcze do niedawna wydawało mi się, że nie mam sił ani czasu, żeby ćwiczyć codziennie. Wracałam z pracy taka zmęczona a tu jeszcze pranie, sprzątanie, gotowanie, kąpanie dziecka, karmienie itp. Gdzie czas na ćwiczenia? Okazuje się, że jak ktoś chce to go znajdzie. Trzeba się tylko mocno zmobilizować i uwierzcie mi, że ćwicząc codziennie wreszcie przestałam być ciągle zmęczona. Miałam mnóstwo energii.

Teraz od 3 tygodni cały czas jestem chora i nie mogę się z tej choroby wykaraskać. Jak tylko wyzdrowieje znów wracam do ćwiczeń. Was również do tego zachęcam.

I jeszcze jedno na koniec. Jeśli tak jak ja macie problem z obwisłymi piersiami po ciąży to również polecam ćwiczenia. Drogie mamy efekty są zdumiewające!! Sama nie mogę w to uwierzyć jak zmieniły się moje piersi. Nie wstydzę się ich wreszcie. Mogę spokojnie chodzić bez biustonosza. Są jędrne, twardsze i naprawdę fajne. Bez skalpela, bez kremów itp. Polecam!!

2 komentarze:

  1. Czy mogę zapytać ile czasu poświęcałaś "motylkowi" na uda? Sama go posiadam i ćwiczyłam z nim pewien czas, ale nie doczekałam się efektów. Myślisz, że motylek pomógł Ci wyszczuplić uda? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,

    Tak naprawdę niewiele :) Około 10 min dziennie. Na pewno nie więcej. Efekt jest :) Polecam też ćwiczenia z Mel B. Ja bardzo szybko widziałam po nich efekt. Myślę, że tak naprawdę każda forma ruchu będzie dobra. Byleby po prostu jakaś była.

    OdpowiedzUsuń